Trwam zawieszona w próżni. Klaruję cele. To dziwne, bo niby wiem, czego chcę, a ciągle się waham. Uzależniam decyzje od znaków. Może nawet czekam, aż los rozwiąże to za mnie. Gdzie jesteś, intuicjo? Gdzie się podziałeś, mój rozsądku? Chaos. Idealne określenie dla stanu, w którym jestem. Chcę, ale się boję. I mimo, że czuję, iż będzie dobrze, coś mnie blokuje w środku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz